Zakręciłam się na punkcie postaci Białej Królowej kilka dni temu - kolia była już w "początkowej fazie wyrobu", a w Szufladzie pojawiło się wyzwanie - więc zachciało mi się filmu... następnego dnia - kiedy usiadłam do koralików - po prostu mnie oświeciło... i tak kolia dostała swoje "imię" i pofrunęła na wyzwanie :)
Przy pracy nad White Queen przypomniał mi się nasz ślub i "Jagodowe Wesele". Pamiętam, że naoglądałam się wtedy setek stron z kolorami, dekoracjami, tortami, itd - "pobudzaczy wyobraźni". Pomyślałam, że też stworzę podobne zestawienie - z moją ostatnią pracą.
Oto i ono - może też kogoś zainspiruje? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz